....no trudno, nie ma sprawiedliwości na świecie, ale swoją drogą -dzwoniłam do Bagateli i poinformowano mnie, że nie wiadomo kiedy zostaną zwrócone pieniądze za sprzedane bilety - nie ma co się nawet do kasy wybierać. Tyle, że to nie jest najważniejsze - przykro, że tak Panią potraktowano! Jak kupowałam bilet w pierwszym rzędzie, to już prawie nie było miejsc wolnych - dziwne - i nic z tego nie rozumie - do 20 było przecież trochę czasu, a plakaty informacyjne tak wciśnięte w ogłoszenia na murach, że ledwo widoczne - naprawdę!
Tak mi przykro z tego powodu - tak się cieszyłam na to spotkanie. Pozdrawiam serdecznie. P.S. Obraziłąm się na Kraków! Bardzo!