Dzisiaj przygotowując się do wykładu z historii filozofii i siadając na swoje miejsce znalazłam cudowny prezent od koleżanki-Pani zdjęcie (100 twarzy Krystyny Jandy) z Pani autografem:) Agatkę mocno uściskałam, tych, którzy maczali w to palce duchowo też (bo A.nie chce sie przyznać kto jej pomagał) a teraz BARDZO DZIęKUJę Pani:) :) :)
Mam nadzieję, że pomimo deszczu dzień miło upłyną... oglądając zdjęcia z Kanii przypomniało mi się, że będąc jeszcze bardzo małym dzieckiem (jakieś 3-4 lata)zawsze myślałam, że jest Pani żoną pana Daniela Olbrychskiego... nawet teraz czasami się łapię na tym skojarzeniu... śmiesznie...
Serdeczie pozdrawiam
Ewa