Pani Krystyno,
Słucham Pani płyty i skoro sama najwybitnijesza niemiecka piosenkarka stwierdziła, że ta Polka ma poczucie humoru...z drugiej strony Marlena Dietrich zawsze ubierała się w najkosztowniejsze twoty luksusu, aż miło popatrzeć.
ale do rzeczy, zacytuje Pani Grassa, fragment jego przemówienia, bo sam podobne przechodziłem przygody związane z pochłaniającą mnie do szczętu lekturą i równie skorą do dowcipkowania rodziną:
"Byłem jak schowany pod szklanym kloszem, tak zatopiony w książce i w opowiadanym świecie, że moja matka, skora do żartów, tylko po to, żeby pokazać sąsiadce, jak kompletnie nieobecny jest jej syn, zamieniła kiedyś kanapkę, która leżała obok mojej książki i po którą sięgałem od czasu do czasu, na kostkę mydła - przypuszczam, Palmolive - po czym obie kobiety, matka z niejaką dumą, patrzyły, jak nie odrywając wzroku od książki, sięgam po mydło, odgryzam kawałek, żuję przez dobrą minutę i dopiero wtedy wyskakuję w biegu z drukowanej akcji."
Pozdrawiam, Michał.