Kochana Pani Krystyno.
Tak właśnie,zachwytów dalszy ciąg.
Tydzień temu ,w ramach mojej osobistej terapii p.t." Kajka ,rozpieszczaj się kiedy tylko możesz" ,co znaczy ni mniej ,ni więcej tylko tyle ,że od czasu do czasu kupuję bilet na jeden z PANI spektakli ,pakuję się i wsiadam w pociąg Kołobrzeg - Warszawa,byłam w Polonii na Shirley.
CUDOWNY WIECZÓR !!!! I tyle.
A jeszcze dziękuję za to zdjęcie ,w Pani dzienniku ,z tego dnia .To jakby ktoś zatrzymał moją pamięć Taką Panią wówczas widziałam i taką zapamiętałam.Jak zawsze piękna ,a teraz jakaś taka ... wakacyjna .
Dziękuję za to kolejne spotkanie w teatrze . Teraz idę zaczytywać się w Pani Dziennikach przy niedzielnej kawie .
Pozdrawiam i ściskam sercem.Kasia