Kochana Pani Krystyno .
Doczekałam Pani wakacyjnych wpisów w dzienniku .Dziękuję .
Przyjemnie jest zobaczyć Panią w niezwykłym kapeluszu i te nieznane mi miejsca Pani oczami ,ale dla mnie równie wielka frajda to jest znaleźć tytuły tych książek , które wpadły z Panią na te wakacje . Tak się poukładało ,że od kilku lat nie miewam urlopu ,ale " poszukiwanie " w dzienniku tego co Pani zabiera w bagażu ,czy jeszcze do niedawna w nadbagażu ,to swego rodzaju rytuał . Dużo czytam ,uwielbiam książki ,mam swoją ulubioną księgarnię ,w której dość regularnie coś sobie wyszperam .Bywają jednak takie dni kiedy " nic nie widzę" i wtedy pytam o pozycję ,o której Pani wspomniała .Tak więc dziękuję za dochowanie tradycji i kolejne sugestie do zaczytania .
Wszystkiego co daje przyjemność i radość w nadmiarze Pani życzę .Tak żeby było ,osiadło gdzieś w środku ,pod skórą ,pod powiekami ,na zapas ,na szczęśliwy powrót do domu i na spotkania w teatrze .
Pozdrawiam .Ściskam sercem. Kasia