Pani Krystyno najwspanialsza,
Byłam w piątek na próbie generalnego "Raju dla opornych". Dziękuję. Za łzy - te z radości i te ze wzruszenia. Pani Aleksandra Konieczna zbudowała naprawdę charakterystyczną i zabawną postać - wielkie, wielkie brawa i ukłony.
Byłam tylko trochę rozzłoszczona czyjąś ignorancją i dzwoniącym kilka razy telefonem. Szczęście dla tej osoby, że siedziałam gdzieś dużo wyżej, bo strasznie denerwują mnie takie sytuacje w teatrze i pewnie nie skończyłoby się to dla niej dobrze.
Nie mogę się doczekać wtorku, bilety na "Pana Jowialskiego" już czekają. A w sierpniu znowu "Biała bluzka". I "Ucho, gardło, nóż", na które namawiało mnie wiele osób.
Dzisiaj usnęłam nad notatkami do egzaminu i przyśnił mi się list od Pani - to chyba dobry znak dla nas obu, bo list równa się dobra wiadomość. Mama prosi, żeby mnie Pani tak nie prześladowała, bo od kilku miesięcy ciągle słyszy tylko o KJ i jest zazdrosna
Pozdrawiam, ściskam i życzę wspaniałych wakacji, a wcześniej udanych spektakli,
Iga