W szpitalu pełno jest teraz instrukcji, jak to się myje ręce. Nigdy niczego nie czytam na ścianach, więc nie jestem szczególnie dobrą specjalistką od różnych wariantów mycia rąk. Mój mąż poszedł do toalety w tymże szpitalu. Instrukcja wisiała, jak wszędzie: umyj ręce. Ktoś dopisał: I wytrzyj o spodnie. Nie ładne?
Moje drzewo też już kwitnie i jest białe pełną bielą. Najpierw wkoło były dywany zawilców i kaczeńców.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
a