Dzień dobry Pani Krystyno!
Bardzo się cieszę, że mogłam wczoraj zobaczyć Panią na scenie, widziałam, że dla Pani bycie Elżbietą to prawdziwa przyjemność. A ja
siedziałam w swoim ulubionym pierwszym rzędzie, z różnymi emocjami w głowie i w sercu, myślałam sobie jak dobrze że ten spektakl jest i że Pani jest... I myślę, że Biała bluzka wczoraj przyniosła ze sobą dla mnie pewien rodzaj ukojenia i siły zarazem na kolejne dni...I zachwyt, może nie tak euforyczny jak kiedyś, ale tak, poczułam podziw, zachwyt. W tym chyba tkwi siła sztuki....
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ewa Sobkowicz