Droga Pani Krystyno!
Chcieliśmy ogromnie podziękować za piątkowy wieczór, to było dla nas niezwykłe przeżycie! Ze 2 lata temu natrafiliśmy na YouTubie na fragment "Białej Bluzki", tak marzyliśmy, żeby zobaczyć Ją na żywo i sen się spełnił! Tak się cieszyliśmy, że mogliśmy usłyszeć na żywo jak Pani śpiewa, uwielbiamy oba "Dancingi"!!! Pani daje z siebie WSZYSTKO na scenie!
Spektakl niezwykle wzruszał, a na ostatniej piosence tak walczyłam ze sobą, żeby się nie rozpłakać. Owacje na stojąco, magia! Utożsamiam się z Elżbieta; wprawdzie żyła w innym systemie, ale przecież można odnosić również ten monodram ogólnie, do życia, do aktualnych problemów... Smutna, bardzo smutna historia, ale przeplatana śmiechem, bo 'wariatka ciągle tańczy, przed losem nie klęka!!! Czerwona na niej sukienka, czerwona w sercu udręka' ale 'szalona wiruje chusta, szalone całują usta'. DZIĘKUJEMY!!!
Pozdrawiamy gorąco!!!
Monika & Kamil [z Rzeszowa]