Wiosną ub roku zrobiłam badania metaboliczne,wiem ,że jestem uczulona na gluten i laktozę,tak nie na żarty.Odstawiłam te składniki od razu,dopadł mnie kryzys ozdrowieńczy,totalny spadek formy,niekoniecznie spadek masy ciała.Jesienią na 10 dniowym turnusie przeszłam na dietę dr Ewy Dąbrowskiej, od razu taki pałer,że góry można przenosić.Żeby organizm oczyścił się z toksyn trzeba wytrwać 6 tygodni,ja wytrwałam tylko 3.W domu gotuję, piekę,dogadzam kulinarnie,łatwo nie było.Warto jednak poświęcić trochę wysiłku i dać organizmowi szansę na oczyszczenie.
Podaję przepis na zakwas buraczany:
1 kg obranych buraczków czerwonych
4 ząbki czosnku,4 liście laurowe,6 ziarenek ziela angielskiego,łyżeczka cukru,łyżka soli.Buraczki pociąć na talarki ,jak ogórki na mizerię,włożyć do dużego słoika ,dodać pozostałe składniki,zalać gorącą przegotowaną wodą(poziom wody musi być przynajmniej 5 cm nad poziom buraków),przykryć słoik gazą i postawić na słonecznym parapecie.Po 3 dniach unosi się charakterystyczny zapach procesu kiszenia,po 5 dniach można spijać zakwas z porcelanowej filiżaneczki:)Ja zazwyczaj przelewam zakwas do słoika,wstawiam do lodówki,buraczki rozdrabniam na surówkę. P.s do zakwasu nie dodaję skórki chleba,jak radzą niektóre przepisy,ponieważ zdarzało mi się ,że zakwas pokryła pleśń.
Życzę powodzenia,proszę od czasu do czasu napisać,jak dieta,dobrze? Renata