...cóż powiedzieć...było PIĘKNIE!
Cały dzień oczekiwań, aby poszły sobie gdzieś te chmury, przestał padać deszcz...bo głos, trzeba dbać o gardło ( to mówi osoba "skazana" na te pseudo-osiągnięcia cywilizacyjne w postaci klimatyzacji).
Ale jakoś się udało i nie było nawet i wieczorem tak zimno...
A potem spektakl, fantastyczny! Pełen olsztyński amfiteatr, wspaniała oprawa muzyczna, no i Pani w tym wszystkim, jak zawsze perfekcyjna! Tak samo u siebie w teatrze, w Warszawie, tak i u nas na gościnnym występie.
Dziękuję za emocje, wrażenia, za piękną ucztę duchową!
M.