Ja króciutko... U nas w rodzinie czas odmierza teraz inne priorytety... Jesteśmy na początku drogi i walki z chorobą mojej mamy. Przed nią chemia, ale najpierw musimy zlikwidować żółtaczkę i wzmocnić organizm. Na razie Rodzice leżą razem w tym samym szpitalu, na innych oddziałach... Zaskakujące scenariusze życie pisze... Jestem spokojna, pełna wiary i nadziei, że wszystko będzie dobrze. Tak coś mi mówi... Wiosna, pomimo wszystko...
Wszystkiego dobrego, Pani Krystyno. Radosnych dni.
Serdecznie pozdrawiam.
Ada Pasiniewicz