Droga Aktorko !
Mam pełną świadomość, że nie ma Pani absolutnie czasu na ogladanie w TV seriali. Ja czasem oglądam. Ostatnio "wpadłam" na serial "Rodzinka.pl", serial na wzorcu francuskim. Gra Kożuchowska (mama) i Karolak (tata) + 3 synów w wieku około 14-11-6 lat.
Obejrzałam może 4-5 odcinki (serial "leci" juz czas jakiś) - i oniemiałam....Relacje rodzice-dzieci po prostu jeżą włos na głowie !! sposób zwracania się dzieci do rodziców...np. synek do taty : "no, weź i wyluzuj!". Generalnie w domu rządzą dzieci , robią co chcą....A przede wszystkim forma "ty" nie do przyjęcia, wzięta chyba ze Stanów. W Polsce to zgrzyt okropny. Moi rodzice chyba by z krzeseł pospadali na taką moją "odzywkę'...50 lat temu.
Jedzenie tych chlopców przy stole...pokazane jest tak,że ręce opadają...A i "rodzice" reagują na różne zachowania w sposób dla mnie kompletnie niepojęty, przy stole z dziećmi żartują na tematy zarezerwowane raczej dla doroslych..Serial jest nadawany późnymi popołudniami, każdy może więc sobie ten "wzorzec" rodzinny obejrzeć....
Smutne to. Kiedy byłam dzieckiem - od rodziców dzieliła mnie umowna "przepaść" - ojca kochałam nieprzytomnie, był cudownym, spokojnym czlowiekiem - takim przedwojennym, i traktowałam Go z należytym dystansem. Babcię uwielbiałam - nigdy głupio nie zachowałabym się wobec niej. Z mamą miałam kiepskie relacje - ale żadne niegrzeczne i lekceważące odezwania się w grę nie wchodziły. I tak we wszystkich domach moich koleżanek i kolegów było. Może dlatego nikt nie wpadł by na pomysł włożenia nauczycielowi kosza od śmieci na głowę (sprawa sprzed kilkunastu miesięcy poruszana w TV)....
Dzieci rządza : w domu, w szkole....Dorośli dali sobie wejść na głowę. Jest źle i chyba będzie coraz gorzej...
Z zadumą serdecznie pozdrawiam.....
P.S. Być może,czasem, to przejście na "ty" jest możliwe....Wszystko zależy od wzajemnych relacji..