Droga Aktorko !
...tłumaczyć TAK OCZYWISTĄ rzecz : te same TYTUŁY w kompletnie róznych wykonaniach, różnej grze (osobowości!) aktorskiej, różniących się scenografiach !! No, jakaż to uczta ! Znać treść ..i móc SMAKOWAĆ wszystko pozostałe...Tak np.było z oglądanym w TVP "MAZEPĄ"...Widziałam spektakl ze Świderskim,Śląską,Gogolewskim (Mazepa), młodziutkim Kolbergerem (Zbigniew) i po iluś latach inną adaptację - z Holoubkiem, Zawadzką,Zapasiewiczem, Bończakiem (Mazepa)...Całkiem różne, naznaczone specyficzną dla każdego z aktorów grą ...Inne emocje,inne spojrzenie,inny klimat...
UWIELBIAM !
Nie ukrywam, że sercem darzę tę pierwszą relizację,scena Świderskiego nad trumnami żony i syna -dreszcze na plecach.... Drugiej inscenizacji NIC nie brakuje, lecz...ta pierwsza jest WSTRZĄSAJĄCA !
A tak nawiasem mówiąc, juz żartobliwie : kto dzisiaj dałby się zamurować, żeby ocalić cześć kobiety ?
To wszystko takie oczywiste !
Serdeczności wielkie !