Szanowna Pani Krystyno,
Właśnie jestem świeżo po wysłuchaniu relacji ze spotkania Pani, na którym opowiadała Pani o adaptacji, o książce, o p. Danucie Wałęsie. Pani opowieść jest niezwykle poruszająca, pełna emocji, ciepła i zaangażowania. Jak zawsze.
Dzięki niej można sobie uświadomić, choć w niewielkim stopniu, przez co przechodziła Pani Danuta... Jak ogromny to był trud, zmagania, codzienna walka... Ogromny, ogromny szacunek dla obu Pań - dla Pani Danuty za jej niezłomność i siłę, i dla Pani, Pani Krystyno za to, że dzięki Pani będziemy mogli Panią Danutę poznać i za to, że pomogła Pani wyjść Pani Danucie, w pewnym sensie, z cienia. Nie wiem, czy będę miała możliwość być na którymś ze spektakli, ale książkę na pewno przeczytam. Tym bardziej, że wydarzenia w niej przedstawione to także moje życie.
Bardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam, niezmiennie życząc sił, uśmiechu i powodzenia w wystawianiu "Danuty W."
Ada Pasiniewicz