Szanowna Aktorko!!
Tak czytam zawsze Pani wpisy w Dzienniku i odnoszę wrażenie, że mogłyby śmiało być fragmentami powieści. Ten wpis o plaży, tym słonym smaku i włoskim języku czytałam jak wstęp do naprawdę dobrej książki. Pani ma taką lekkość, po prostu "lekkie pióro".
Byłaby z Pani świetna poetka, bo ma Pani zdolność postrzegania rzeczywistości w taki piękny sposób, którego nie potrafię nazwać, a który wyraża wszystko to, czego ja nie umiałabym wyrazić słowami.
Właśnie czytam "Pracowników morza" Victora Hugo. Po "Nędznikach" nie mogłabym tego nie przeczytać. Hugo także ma "lekkie pióro".
Miłych wakacji,
f.