Szanowna Pani Dyrektor,
Czy wyobraża Pani sobie sztukę-monodram w której ze sceny Teatru Polonia lub Och-Teatru padają słowa: "Żal mi zmarnowanych lat, utraconych zdobyczy. Dlatego trzeba zaczynać od nowa. Dawno nie powinnam już żyć, w 1966 r. lekarze dawali mi pięć lat życia. Znów mogę powtórzyć, że jeśli Bóg mi je darował, to prawdopodobnie ma wobec mnie jeszcze jakieś zamiary. Ja nie wiem tylko czy dobrze je odczytuję i robię to, co powinnam. Tyle jeszcze pozostało do zrobienia i tyle można zrobić. Chcę wpływać na ludzi. Muszą uwierzyć we własne siły, przestać się bać."?
Albo:
"Zarabiałam dorywczo-praniem, sprzątaniem, ale już wkrótce miałam prawdziwą podłogę z desek, własne łóżko, nawet szafę z lustrem (za 250 zł). Miałam gdzie mieszkać, mogłam sobie pozwolić na drobne <<luksusy>>. Czasem był to kawałek żółtego sera, który od lat był dla mnie symbolem dostatku, czasem-bilet do kina. Czy ktoś pamięta film obejrzany po raz pierwszy w życiu? Ja pamiętam.".
Lub:
"Daj spokój ludziom, z którymi walczysz, a sami przyjdą do Ciebie.".
Może też:
"Wtedy chyba wszyscy zauważyliśmy, że każdego z nas rozpierała duma. My nie mieściliśmy się w swoich domach.".
"Walnęłam pięścią w stół. Pan jest tutaj od trzech miesięcy, a ja od 32 lat. Ja mam tutaj większe prawa niż pan.".
Itd. Nazwiska bohaterki nie podaję, łatwo odgadnąć. Serdecznie pozdrawiam, za radę o spacerze dziękuję, nawet Pani cynizm i dystans muszę docenić.
P.S. A skoro tyle cytatów to jeszcze za "Uważam Rze" z 9 - 15 lipca 2012 r. cytuję artykuł red. Macieja Pawlickiego "Błaganie o głaskanie", który z kolei przywołuje swój wywiad z Panią Dyrektor z roku 1991, m. in. o roli Agnieszki w "Człowieku z marmuru". Powiedziała Pani: "Chciałam pokazać ten ogromny potencjał, jaki tkwi w Polakach, zwłaszcza młodych, tę ogromną energię, determinację i głód wolności młodych Polaków". Fajnie, dziś można by to przesłać jako motto dla działań Magdaleny Buczek (proszę spytać Panią Kazimierę Szczukę kto to). Ja nie zasługuję, ale może red. Pawlickiemu odpowie Pani na postawione przez niego pytanie "Co się stało przez ostatnie dwie dekady w umyśle Krystyny Jandy?".
Ciekawy jest także wywiad Panów Karnowskich z Panią Dorotą Skrzypek, wdową po Prezesie NBP. Mówi ona: "Weźmy ostatni festiwal w Opolu i żarty autorstwa pani Krystyny Jandy. Wielka aktorka, reżyserka, przedstawicielka elity, nie rozumie, że taniec na grobach nie jest śmieszny, że wystawia jej ponure świadectwo. Zabolało mnie to szczególnie.".
Ktoś mądry powiedział mi, żebym już do Pani nie pisał "Weźmie cię za wariata, ona ma cię w nosie, bo ona jest Janda a ty kto". No, w sumie racja. A nawet święte słowa. Ale to forum to jednak jakaś namiastka przestrzeni wolności słowa, za którą wczoraj modlono się na Jasnej Górze. I choć wiem, że cokolwiek napisałem i może napiszę nie wywrze na Pani najmniejszego wrażenia, to dziękuję za możliwość napisania.