"konfrontacja emocji z moralnymi zasadami"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

"konfrontacja emocji z moralnymi zasadami"

Postprzez Patrycja_Ptaszek N, 10.06.2012 22:46

Pani Krystyno,

Och jakże trudno mi będzie w jednym liście począć słowa o Shirley i o Kozie...no nic, spróbuję.
Sobota z Shirley...nie widziałyśmy się rok i jakże się zmieniłyśmy. Jestem tak rozłożona na łopatki Pani dzisiejszym wpisem i zdjęciami z Dziennika,że aż uroniłam łzę oglądając je. Zawsze chciałam uwiecznić takie różne miejskie graficzne przekazo-namiastki-sztuki. Ech, no ale do rzeczy. Spektakl był doskonały. Nie śmiałam się pustym śmiechem tylko śmiechem podszytym sensem, czyli takim jakim lubię najbardziej i który w gruncie rzeczy coraz rzadziej mi jest dany. Właściwie wybuchałam nim, co jeszcze bardziej rzadziej u mnie występuje. W trakcie Pani kunsztu powiedziałam,że dzisiaj wykorzystam mój roczny limit na śmiech...no mam jednak nadzieję,że jeszcze trochę mi będzie dane się pośmiać tak właśnie jak na Shirley...może smutnie to brzmi, więc już koniec ze smędzeniem mym. Jednak nie wiem nadal jak po tylu latach MOŻNA, jak po tylu razach MOŻNA...tak świeżo, z taką niegasnącą wiarą...bardzo dziękuję...wiem,że to najmniej ważne-ale nie byłabym sobą- na leżaku wyglądała Pani jak milion dolarów. Obłędnie. No i te brawa...ach te brawa, jakże ja kocham takie chwile. Jakże ja kocham Pani oczy w takich chwilach i te wszystkie klaszczące dłonie i wdzięczne twarze. Bezcenne.

Dzisiaj wreszcie stało się, byłam na spektaklu "Koza,albo kim jest Sylwia?". Pół roku temu już pędziłam z biletem w zębach... niestety wypadki losowe są bezlitosne i dopiero dzisiaj zasiadłam z wielkim głodem na widowni. Podekscytowana i gotowa. No właśnie. Znowu piszę do Pani tak na gorąco co zapewne pozbawi mnie głębszej myśli - refleksji, która nie da mi spać a jutro i pojutrze będzie się nawarstwiała w głowie. Ale jednak muszę coś napisać. Spektakl wywołujący u mnie wysychanie gardła - co jest u mnie objawem silnych emocji, napięcia, wzruszenia, ledwo co półlitrowa butelka wody mi starczyła. Nie starczyła. Tak mi język przyrasatał go gardła,że nie mogłam nic mówić...Wielki pokłon dla Pań reżyserek, dla cudownej muzyki pana Komasy, dla przewspaniałej Pani Marii Seweryn...no nie mam słów. U mnie po spektaklu to jest tak wielowarstwowy zachwyt i przeżycia, najpierw samo aktorstwo, scenografia, muzyka i wszystkie zewnętrzności a później nadchodzi sedno, czyli problemy poruszone w opowieści, w której dane mi było niemalże czynnie uczestniczyć. Tak bardzo uwielbiam czuć się czynna w spektaklu. Bierność na widowni to nuda, równoważna z katorgą, przynajmniej dla mnie. Koza poraża. Nie mieli ale właśnie poraża. Porównam ją do tego jak kiedyś złapałam w trakcie burzy za metalową klamkę takiego...no domku na Mazurach, w każdym razie lało a ja chciałam wejść do środka. No i chwyciłam za klamkę, za mną ciotka się drze czemu nie wchodzę, a ja właśnie zetknęłam się z prądem. Dosłownie nie mogłam puścić klamki ani poczynić jakiegokolwiek ruchu. Wszystko dobrze się skończyło, niemniej tak samo jest z tym spektaklem póki co...chwycił mnie tak mocno, nie puści - to pewne. A to porażenie będzie się długo puszczało, "leczyło" we mnie, przeradzało w różne myśli i refleksje. Uwielbiam to i to jest dla mnie bardzo ważne. Takie spektakle są dla mnie najważniejsze. Jeżeli kiedyś spełnią się moje marzenia...to właśnie takie spektakle pragnę reżyserować i tworzyć. Do takich wielkich i ważnych spektakli dążyć.

UŚCISKI
Patrycja

ps. program KOZY (ta książeczka) MISTRZOWSKA, również nie byłabym sobą gdybym nie zakończyła mego listu wierszem......który wwierca mi się coraz głębiej i głębiej...

KIM JEST SYLWIA?

Kim jest Sylwia?
Czymże jest?
Że każdy przed nią klęka
Z niebios chyba spłynął chrzest
Rozumu wdzięku piękna
W każdy rys jej, w każdy gest
Skoro taki Sylwii czar
Czy równe są jej łaski
Wzrok jej to na proch by starł
To znowu złote blaski
Nieci w nim miłosny żar
Śpieszmy Sylwii hołdy nieść
Śpiewajmy jak dzień długi
Niech obiegnie ziemię wieść
Że nie ma takiej drugiej
Wijmy wieńce na jej cześć

Urodził William Shakespeare
Przełożył Stanisław Barańczak
Avatar użytkownika
Patrycja_Ptaszek
 
Posty: 69
Dołączył(a): N, 31.07.2011 10:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: "konfrontacja emocji z moralnymi zasadami"

Postprzez Krystyna Janda Śr, 13.06.2012 03:02

Alez list! Tak gorący! Tak, Koza jest spektaklem wspaniałym, moim zdaniem bodaj najlepiej granym w naszym repertuarze, ważnym, moim ulubionym. Pozdrowienia i dziękuję za te emocje, przydają sensu wszystkiemu.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek

Re: "konfrontacja emocji z moralnymi zasadami"

Postprzez Krystyna Janda Śr, 13.06.2012 03:02

Alez list! Tak gorący! Tak, Koza jest spektaklem wspaniałym, moim zdaniem bodaj najlepiej granym w naszym repertuarze, ważnym, moim ulubionym. Pozdrowienia i dziękuję za te emocje, przydają sensu wszystkiemu.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja