Droga Pani Krystyno,
byłabym bardziej twórcza, ale mi po spektaklu (koncercie? "Biała bluzka" zasłużyłaby chyba i na takie miano) zupełnie odebrało mowę. Była Pani, jak zawsze, porywająca, Pani Elżbieta prawdziwa i wzruszająca. Po raz pierwszy dane mi było usłyszeć wszystkie te piosenki, wszystkie teksty Agnieszki Osieckiej z bliska i na żywo, a miały w ten sposób siłę rażenia jeszcze znacznie większą, niż nagrania. Szczególnie "Wariatka" niesamowita.
Cieszę się, że "Biała bluzka" wróciła na scenę. A jeszcze bardziej, że przyjechała Pani z nią do Rybnika. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zobaczyć Panią w tej roli.
Pozdrowienia!
Marta
Dopisane następnego dnia: "Pestka" w TVP Polonia. Widziałam ten film jakieś dwadzieścia razy, znam każdą kwestię na pamięć, a rozsypuję się, oglądając, zawsze jednakowo. I dziękuję za to.