Jak każdy,kto oglądał Panią,słyszał czy też czytał choćby o Pani,wie że kreatywność Pani ról jest wynikiem świadomego wyboru,jakiego dokonywała Pani w trakcie swojej kariery.Wiele z tych ról na zawsze pozostanie powiązanych z panią.Tak więc,choćby powstał remake "Człowieka z żelaza",każdy kto ten film już oglądał stwierdzi "...no tak,ale to jednak nie to samo gdy grała Krysia...".
Jak zwykle w przypadkach powiązania aktora z charakterystyczną rolą.Nie przypominajmy nawet panu Gajosowi.Prawda... Kos ?
Ale chciałbym pokusić się o wiedzę,która idzie trochę dalej.
Czy są role,które Pani zdaniem,zagrałaby Pani...lepiej niż pierwotny odtwórca.
Czy istnieją niespełnione ambicje aktorskie,które "zaprzątają" Pani myśli.
A możę istnieją role o które starała się Pani,wiedząc że poczuje się w niej Pani spełniona,nada jej Pani wyrazistość i barwę a niestety jej Pani nie otrzymała.
Jakkolwiek,o ile wogóle przeczyta Pani ten post,byłem,jestem i pozostanę wielbicielem Pani aktorstwa,twórczości,charakteru i sztuki realizacji siebie w życiu.No chyba że przeprowadzi Pani operację plastyczną,po której przypominać będzie Pani prezydenta Łukaszenke ( choć mogło być też gorzej ),wyruszy z krucjatą na Malediwy i ogłosi Pani rok Fitnessu w Etiopi.I nawet wtedy nie wiem czy uparcie choć skrycie wzdychałbym na myśl o mojej ulubionej sławie i widział nad nią aureolę.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu lat w zdrowiu.