Jan Fusiecki
01.08.2011
Uroczysta sesja Rady Warszawy na Zamku Królewskim, podczas której wręczono tytuły honorowych obywateli miasta i nagrody Uroczysta sesja Rady Warszawy na Zamku Królewskim, podczas której wręczono tytuły honorowych obywateli miasta i nagrody
W przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego miejscy radni zebrali się na Zamku Królewskim, by wręczyć honorowe obywatelstwa i nagrody m.st. Warszawy. Przybyli też m.in. Tadeusz Mazowiecki, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, parlamentarzyści Marek Borowski i Zbigniew Romaszewski.
Premier z duchami
Najwyższą miejską godność rada przyznała m.in. Lidii Korsakównie, odtwórczyni jednej z głównych ról w filmie "Przygoda na Mariensztacie". Jej kandydaturę zaproponował warszawski SLD. Stan zdrowia aktorki nie pozwolił jej na udział w uroczystości. Insygnia honorowego obywatela Warszawy do Domu Artystów Weteranów, w którym przebywa, zawieźli jej w piątek działacze Sojuszu.
Kolejnym wielkim nieobecnym był zaproponowany przez PO Jerzy Buzek. - Jako szef Parlamentu Europejskiego miał napięty kalendarz - usprawiedliwiała byłego premiera Ewa Malinowska-Grupińska (PO), przewodnicząca Rady Warszawy. Jerzy Buzek przemówił z telebimów: - Warszawa jest miastem szczególnym. To ze stolicy wyruszał pod Wiedeń Jan III Sobieski.
Związki tego polityka ze stolicą są jednak skromne. Urodził się, studiował i niemal całe życie mieszkał na Śląsku, z wyjątkiem lat 1997-2001, gdy pełnił urząd premiera. Z telebimu zapewniał, że w Warszawie lubi bywać, a szczególnie rozmawiać z tutejszymi oryginalnymi taksówkarzami. Transmisję przerwała awaria techniczna. Odpowiedzialność za usterkę Ewa Malinowska-Grupińska przypisała "zamkowym duchom".
Arcybiskup i gruzy katedry
Zgromadzeni gorąco nagrodzili jedynego obecnego tegorocznego honorowego obywatela Warszawy abp. Henryka Hosera. Kandydaturę ordynariusza warszawsko-praskiego zgłosił PiS. W uzasadnieniu czytamy, że podczas ingresu w praskiej katedrze w 2008 r. tak podkreślał swój związek z Warszawą: "Na gruzach katedry św. Jana Chrzciciela moja matka w 1945 r. wymodliła mi powołanie kapłańskie". Abp Hoser ponad 20 lat spędził na misjach, m.in. w Rwandzie i Zairze. Ostatnio jako szef zespołu ekspertów episkopatu ds. bioetycznych podkreślał, że rząd powinien przeznaczyć pieniądze na leczenie niepłodności zamiast inwestować w "ryzykowne techniki" jak in vitro.
- Jestem warszawianinem od czterech pokoleń, w Powstaniu zginęli mój ojciec i dziadek - mówił wczoraj abp Hoser. - Warszawa jest jedna. Wraz z kard. Nyczem rezydującym na lewym brzegu Wisły budujemy ducha wspólnoty miasta, które było nieujarzmione, zawsze zwycięskie, wierne i wierzące.
Aktorki i bas pro fondo
Po honorowych obywatelstwach przyszła pora na nagrody m.st. Warszawy: w tym roku dla 20 osób i trzech organizacji. To mniejsze rangą wyróżnienie, ale łączy się z finansową gratyfikacją (10 tys. zł). Wśród wyróżnionych znalazły się dwie wybitne aktorki - Ewa Dałkowska związana z warszawskimi teatrami: Powszechnym, Nowym i Ateneum oraz Krystyna Janda, która jako jedna z pierwszych założyła w 2005 r. własną scenę Teatr Polonia, a niedawno Och-teatr. Oba cieszą się wielką popularnością. - Ale więcej płacę podatków, niż dostaję od was - mówiła wyraźnie ucieszona nagrodą Krystyna Janda.
PiS zgłosił do nagrody Józefa Szaniawskiego, apologetę płk. Ryszarda Kuklińskiego i komentatora Radia Maryja. SLD przeforsował za to Adama Zwierza, byłego solistę Warszawskiego Okręgu Wojskowego, wykonawcę szlagieru z PRL: "Gdy Polska da nam rozkaz". Radni uznali Zwierza za "jednego z najwybitniejszych polskich śpiewaków, obdarzonych basem pro fondo porównywalnym do Adama Didura czy Fiodora Szalapina".
Za co PiS piętnuje Sikorskiego
Po uroczystości oburzeni radni PiS rozdawali oświadczenie, w którym protestują przeciwko opinii szefa MSZ Radosława Sikorskiego. "Warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy" - napisał na Twitterze i odesłał do strony Powstanie.pl, która podkreśla bohaterstwo powstańców i ludności cywilnej, ale pomysłodawców Powstania przedstawia jako ludzi nieodpowiedzialnych. "Czy Pani prezydent [Warszawy] tak jak jej partyjny kolega uważa Powstanie Warszawskie za "narodową katastrofę?" - pytają radni PiS. I dalej: "Mamy nadzieję, że słowa ministra Sikorskiego zostaną napiętnowane i potępione".
- Widać, że PiS rozpoczął kampanię wyborczą i bije pianę: chwyta za słowa - skomentowała Ligia Krajewska (PO), wiceprzewodnicząca Rady Warszawy. - Wpis ministra Sikorskiego rozumiem jako zachętę do refleksji, a nie próbę odebrania komukolwiek zasług. Trudno zaprzeczyć, że Powstanie zakończyło się wielką klęską, ale to ma się nijak do oceny postawy jego bohaterskich przywódców.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
___________________________________________________________________________________________
Widać w oczach włoskie słońce, ślicznie
A w czwartek, czwartego, po czterech miesiącach w WAW, moja ... myślałam, że czwarta, ale jednak piąta Shirley.
I nie mogę się doczekać reakcji współtowarzyszek, które złapały fundacyjnego bakcyla.
Piąta Shirley, a cieszę się jak przed pierwszą...
Pozdrawiam serdecznie,
Natalia
