Widziałam teraz niedawno fragmenty Pani filmu. "Męskie- żeńskie"? Nigdy nie pamiętam konkretów. Bardzo mi się podobał. Śmiałam się z dialogów, z wszystkiego.
Myślałam też o teatrze. Nie jestem częstym bywalcem, ale dla mnie i tak każdy teatr rodzi się we mnie, to nie to, co widzę, nie do końca to, ale głównie to, co się wyświetla na moim wewnętrznym ekranie. Mój skarb, moja tajemnica. Oczywiście. ?
Pozdrawiam serdecznie
a