Droga Pani Krystyno,
wczoraj w nocy wróciłam z mroźnej skandynawskiej krainy...
Było pięknie, ale jeszcze nie jestem gotowa na zimę i minusowe temperatury. Ale przemarzłam!
Teraz cieszę się z deszczu w Polsce. Naprawdę!
Krótkie migawki dla Pani:
Teatr Narodowy w Oslo - wspaniały!
Chwilę temu zakończył się w Oslo Międzynarodowy Festiwal Ibsena.
Codziennie na trzech scenach pełna gama spektakli, m.in Bergmann i Ibsen...
Bilety wyprzedane dobry miesiąc naprzód! Szaleństwo!
Pod koniec listopada na afisz wchodzi "Lang Dags Ferd mot Natt" z Liv Ulmann.
Cholernie mi żal, że tego nie zobaczę! Norweska adaptacja sztuki "Zmierzch długiego dnia" Eugene O'Neill:
Ale za to, Muzeum Edvarda Muncha rozłożyło mnie kompletnie! Zrobiłam setki zdjęć..
Ale zobaczyć "Krzyk" lub "Mordercę" na żywo, przyjrzeć się mistrzowskim pociągnięciom pędzla, "dotknąć" faktury obrazu.. coś nieprawdopodobnego! Niewiele rzeczy może się temu równać...
Przeżycia, przeżycia...
A mnie tęskno do Polonii i Ocha!!!
Chyba od premiery "Białej bluzki" u Was nie byłam!
Jak wspaniale sobie teraz radzicie, to aż serce rośnie!
Do zoooobaczenia w Bydgoszczy, a potem w Warszawie!
Pani Krystyno Droga.. Wszystkiego, co najlepsze!!!
Ania Mrożek