Pani Krystyno,
powiedzenie, że "Boska!" Jest boska jest równie oczywiste jak to, że niebo jest niebieskie. Ale nawet o tych jakże jasnych rzeczach należy mówić.
Pani, jako Florence Foster Jenkins była niesamowita. Doprawdy ruch sceniczny, emocje, sposób w jaki Pani oddała jej radość ze śpiewu były fantastyczne i trudne do opisania słowami.
Naturalnie gra wszystkich aktorów była (jak zawsze) na najwyższym poziomie.
Pisząc ten list chce się podzielić jednak czymś więcej niż zachwyt nad spektaklem.
Jak zawsze wychodząc z teatru towarzyszyła mi refleksja nad tym, co widziałam. Od wczorajszego wieczoru patrzę z innej perspektywy na Florence i ludzi takiej jak ona. Uważam, że opisuje ją zdanie, wypowiedziane przez p. Wiktora Zborowskiego "Florence jest wzorem dla tych, którzy marzą, a nie mają odwagi". Och wiele trzeba przemyśleć...
Pozdrawiam Panią najserdeczniej, życząc chwili wytchnienia
Anna P.