Pani Krystyno,
wnioskując z wypowiedzi przedmówczyń, które pozwoliły sobie na wyrażenie wrażeń z premiery, jak również analizując historię spektakli teatru Polonia, z przykrością stwierdzam, że zazwyczaj jest tak, że jeśli nie ma Jandy, nie ma spektaklu. Wyjątkiem jest Dowód (Kobiety w sytuacji krytycznej i Wątpliwość w pierwszej obsadzie też by się same wybroniły). Czyli co? Na reaktywację Kobiety zawiedzionej czekamy z niecierpliwością. Wiem, że to niezbyt szczytny powód do wznowień, ale ja bym to naprawdę chciała zobaczyć bez względu na powód.
Pozdrawiam