przez olivqa Śr, 28.07.2010 23:06
Pani Krystyno od kilku dni ciągle pada. Poziom wód się znów podnosi. A My trzeciej fali już nie przeżyjemy. Zalało Nas dwa razy to niby co zabierze za trzecim- nie ma już sypialni, kuchni jadalni i tego stołu przy którym jedliśmy wspólnie obiady, nie ma już magicznego ogrodu mamy w którym spędzaliśmy poranki. Ale ten strach jest - narasta. Tyle było mówione o pomocy a u Nas żadnej nie było, a może inni dostali, może bardziej potrzebujący.