Otworzyłam znowu po kilku dniach, ale dlaczego? Czytam o wyborach. O Elżbiecie Czyżewskiej. Nasze dziecko mówi zawsze, że tak dużo najlepszych odchodzi. Mówi to poważnie. Żałuje. Po niektórych płacze i mówi, że to do niczego, bo On tak lubi tego aktora, autora, kogoś, a ten nie żyje.
Zobaczyłam zdjęcia Elżbiety Czyżewskiej. Były takie malutkie, zniekształcone, ściśnięte...
Chyba bym się w końcu bała grać "Boską". Prawie. Ile razy chce mi się powiedzieć, że żyć trzeba. Przecież pięknie.
Też mam kilk atakich El
a.