nocą

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

nocą

Postprzez regrette Śr, 26.05.2010 22:24

... dziwne jest to wszystko, choć to banalne określenie, puste, nieadekwatne.

Witam Pani Krystyno.
Jakiś czas temu spotkałem kogoś, kto urodził się jako jeden z trojaczków. Fantastyczne uczucie i wrażenie widzieć trzy identyczne twarze! Bliźniacy zwykle robią wrażenie, co dopiero trzy sztuki kropla w krople!!

Boh trojcu lubit.... Dziesięć lat temu w wypadku samochodowym zginęli ich rodzice. Dzisiaj późnym wieczorem dowiedziałem się, że kilka dni temu we Francji zginęli dwaj bracia mojego znajomego...

Wracałem do domu w deszczu, idąc obok Odry, której nurt opada, ale dalej przypomina o sile natury.

Mam w sobie jakąś niemoc, pewne emocje nie mieszczą się w moich kategoriach pojęciowych, nie znam ich, nie ogarniam, nie czuję. Złoszczę się, że przyjmuje takie wiadomości jak medialny fakt. Chłodno.

W moim domu wszyscy już śpią. We mnie coś dziwnego. Nagromadzenie tych faktów, które pojedynczo przyjmowane są chłodno, w masie sprawiają wrażenie czegoś kipiącego, krzyczącego. W głowie z jednej strony słyszę "ode mnie widać niebo przekrzywione", z drugiej "słońce stanęło w zenicie".

Dawno do Pani nie pisałem, nie czując ani potrzeby, ani ochoty i czekając na właściwy moment. Dziś mam taką potrzebę.

Korespondencja jest publiczna. I jest komentowana na Ogólnym. Momentami drwiąco i z zawiścią, niestety.

Nie dbam o to, bo piszę do Pani.


Piotr.
regrette
Avatar użytkownika
regrette
 
Posty: 619
Dołączył(a): Wt, 04.12.2007 01:17
Lokalizacja: Wrocław

Re: nocą

Postprzez Krystyna Janda Pt, 28.05.2010 06:21

Dziękuję. Co do jawności korespondencji. To miejsce jest jak dom . Zapraszam ludzi z wizytą, zapraszam proponując spotkanie z tymi którzy mają na to ochotę i potrzebę. Opinie negatywne i krytyki można wyrażać w kulturalnej cywilizowanej formie. Krytyki i niechęć którą rozumiem. Tyle że drzwi są tu szeroko otwarte a ramiona szerokie. Zawsze korzystają z takach zaproszeń także wandale, ci którzy mają potrzebę niszczenia i psucia, którym źle z każdym porządkiem i ładem. Często są to ludzie doświadczeni życiowo, tratują życzliwość, serdeczność, dobre odruchy bo ich one nie spotkały, najczęściej zresztą z ich winy. Trudno. Człowiek jest istotą skompilowaną i bynajmniej nie aniołem, ale dobrze, bo to jest też konstruktywne. Ich destrukcja jest konstruktywna dla innych, bo budzi sprzeciw i naturalną opozycję. Ja mam na to jeszcze specjalne spojrzenie, uważam niestety że kod , zespól cech z którymi człowiek się rodzi, środowisko w którym wychowuje i rozwija , determinują każdego w sposób podstawowy, potem choć bardzo się starł i chciał, w ograniczonym stopniu jest w stanie się zmienić , kształtować. Gdzieś to coś dobre czy złe zostaje w środku i powoduje i zdarzenia i emocje i gesty. Zmienić może tylko spotkanie z kimś kto nauczy innego życia, myślenia, czucia, spotkanie na dłużej, najczęściej jest to miłość, ktoś z kim się zaczyna oddychać w podobny sposób. Ten drugi człowiek może zmienić i w dobrą stronę i złą. Trzeba uważać z kim się przestaje, ale na miłość dobrze ulokowana czy źle nei am sposobu. Nie wiem po co się tak rozpisałam, bo to trochę na inny temat. Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja