Pani Krystyno,mam nadzieję,że Pani jest asertywna na niepoprawne listy.Ludzie się zatracają z różnych powodów.Smutne,ze to formuowicze na tej stronie.Niech Pani odeśle te listy w kosmos.
Cóż to wreszcie znaczy wobec dramatów milionów Polaków,którzy na naszych oczach tracą wszystko.
A zwierzęta,które ze swoją wrażliwością nie pokonają żywiołu?
Czy Pani jest bezpieczna w Warszawie?
Wszystko się ułoży,będzie Pani bardzo potrzebna,znowu jak balsam na duszę,kiedy zaczniemy powracać do życia.
Bardzo pozdrawiam.