Pani Krystyno, Pani dziś z Uchem w Bagateli a ja z nosem w książce i muszę obejść się smakiem, bo przede mną jeszcze trzy egzaminy maturalne. Z Dziennika wynika, że Pani syn też zmagał się z Rejem i Tokarczuk. Ja po wyjściu z sali zaczęłam się zastanawiać, ile czasu minie zanim zacznę maturę wspominać z nostalgią.
Mam nadzieję, że Kraków pozostawi po sobie miłe wrażenie. Pozdrawiam, Bina.