Chciałabym Pani donieść, że poznańska Namiętność ma się świetnie! Wczoraj widziałam ją po raz drugi po dłuższej przerwie. Spektakl jest wyjątkowy! Widownia nadal wypełniona po brzegi, aktorzy grają na 100%, a ostatnia scena wbija w fotel (chociaż teraz Kate pojawia się w bieliźnie).
Wtedy, za pierwszym razem grała jeszcze pani Agnieszka Krukówna. Nie wiem czy miała Pani okazję obejrzeć Namiętność po zmianie obsady, ale zapewniam, że aktoraka grająca teraz Kate - pani Edyta Łukaszewska - też jest świetna!
I szkoda, że nie ma już z nami pana Marisza Sabiniewicza.
Proszę przekazać pozdrowienia pani Agnieszce

I jeszcze raz dziękuję za Namiętność!
Agata