Witam Pani Krystyno!
Zupełnie przypadkiem trafiłam na Pani dziennik
Cudo! Czytam od początku! Jestem na styczniu 2002, więc cieszy mnie to, że jeszcze tyle przede mną
Tym bardziej, że czytam w jakże fascynującej i przyjemnej pracy <sic!>:/ Siedzę za komputerem, ślę oferty mailami, ale kiedy mam serdecznie dość, przenoszę się w świat opisywany przez Panią. Po przeczytaniu Shirley bardzo chciałabym zobaczyć to przedstawienie... Bywa Pani w Gdyni?
Jedno mnie martwi - nie ma zdjęć w Pani dzienniku Dlaczego?