

-Ojej Pamiętałaś ?!
-No oczywiście mamo:) a w myslach (wszystko dzięki "Dziennikowi" Kochanej Pani Krysi:) )
Taką zabawną histrię dzisiaj miałam..rodzice wygonili mnie najpierw bladym świtem z łóżka a potem nie wiadomo po co z domu. Okazało się ze pojechaliśmy do biura bo im się wakcji nagle zachciało (dla mnie bomba) Pod koniec załatwiania formalności Pani pyta sie mojej mamy o datę urodzenia..i zaczęło się..odwieczny problem jak tu ominąc datę urodzenia

-4 października 19...(zabełkotała, co mnie strasznie rozbawiło)
-Przepraszam , bo nie usłyszałam , ktory rok ?
- 19...(znów cicho)
-Jak ? Niech Pani powiem glośniej !
-O matko Boska ! No 1965 !!!!!!!
-Aaaa to trzeba było tak od razu !
Spojrzałam na mamę , na jej twarzy malowal się grymas , to jest mordęga !

Ah , przeklęte biuro podrozy..;D
Pani ma teraz tak dużo pracy a taksówkarz jaki szczery


"Ze wszystkich fizjologicznych substancji nieprawdziwa w teatrze jest tylko krew." -Sławomir Mrożek.. Jak się Pani to podoba , uważam że świetne. Jak co roku mam ochotę iść do szkoły , czymś sie zająć to w tym roku tak wzorcowo mi się nie chce że to jest masakra..chciałabym żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.

Marysia.