
właśnie wróciłam z krótkiego pobytu w Kazimierzu i przepełniona jestem pozytywna energią...tak, tego mi było trzeba, zwłaszcza po ostatnich kolejnych zawirowaniach... Nie sądziłam, że wpatrywanie się w płynącą wodę pozwoli aż tak uspokoić myśli i podjąć ważne decyzje - tylko czy słuszne to się dopiero okaże... taka kontrolowana samotność wśród tłumu (!) ludzi - czy Pani też tak czasem ma?
Najważniejszym jednak wydarzeniem dnia było to, że wreszcie zobaczyłam Panią na żywo, w trakcie spotkania w publicznością festiwalu "Dwa Brzegi"



- A co tu tak dużo ludzi?
- Chyba jakaś Gwiazda...
- O, faktycznie, patrz - Krysia Janda...
- Ależ to fajna naturalna kobitka!
A ja czekam, aż do Polonii dotrę

Życzę udanego wieczoru i spokojnej nocy

Pozdrawiam serdecznie,
Magda