Przeczytane w czasie międzydyżurowej sjesty
seria "Pary: Maria Dąbrowska i Stanisław Stempowski"
Czesław Miłosz:
"Jestem winien wobec Dąbrowskiej okropnej gafy, i mimo że jej wzmianki o
niej są chłodne, i tak wyszedłem obronną ręką, zważywszy na ogrom mojego
przestępstwa. Otóż odnosiłem się do pani Marii z należnym szacunkiem,
ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że można na nią spojrzeć jak na
kobietę. Ten trochę zezowaty karzełek, z grzywką przyciętą na pacholę,
był dla mnie ostatnią istotą, do której mógłbym zwracać erotyczne
zapały. A nic nie wiedziałem o tym, co stało się powszechnie znane
dopiero czytelnikom jej dzienników, to znaczy o jej stronie, by tak
rzec, lubieżnej."