przez marysias16 N, 05.07.2009 00:29
Mam w domu taką wielką półkę z książkami na której są wszystkie książki moich rodziców które czytali. Wczoraj wieczorem szperałam pomiędzy dziełami i znalazłam małą białą książeczkę (biografia Becketta) a obok wielką mosiężną '' Dramaty :Samuel Beckett". Biografia jest naprawdę piękna mówiąca o pewnej odrębności Becketta i o jego uczuciach które kryły się pod jego dramatami..Skomplikowana historia Becketta nie jest łatwa w odbiorze, piękna ale zarazem smutna i przerażająca. W jednej chwili śmialam się a już w następnej patrzyłam jak powoli i niechętnie odchodzą ludzie. Specyficzne relacje albo raczej ich brak przypominają mi relacje pomiędzy moimi rodzicami. Moj ojciec od zawsze był trochę obojętny na to co mówiła moja mama..pewnie zawsze tak już będzie..Relacje z moim ojcem od zawsze były trudne nawet co do mnie , ale wiem że gdy dochodzi co doczego można na niego liczyć i jest osobą której potrzebna w trudnej chwili w chwili słabości, trochę tak jak Willie . Jerzy Trela był cudny jak zawsze ,jestem pełna podziwu , wspaniałe aktorstwo aby tak zaistnieć na scenie nie robiąc na niej praktycznie nic wyrazistego ..a jednak gestem ,ruchem czasem tylko jednym słowem pokazać mentalność i problem jaki dręczy człowieka..ta bezbronnośc. Kochana Pani Krysiu bardzo dziękuje i jestem naprawdę pełna podziwu.Zwłaszcza po akcie drugim i zagraną taką agonią Winnie.Słów mi brakowało i brakuje nadal.Ach no i cudne przytoczenie "pięknego wiersza" "coś tam" .Szczęśliwy wieczór.Bardzo dziękuję.