...czasami człowiek musi... inaczej się udusi...
A więc, Kochana Pani Krysiu...
u mnie za oknem grzmi groźne co jakiś czas, mam nadzieję, że u Pani lepiej, że ostatnie wyjazdy udane... z premiery też mam nadzieję jest Pani zadowolona? Ja na pewno wybiorę się w lipcu na Panią z Birmy.
Póki co odwiedziłam dziś mój ukochany teatr by wykupić rezerwacje...
- Dzień dobry chciałabym wykupić kilka biletów...
- Wszystkie na to samo nazwisko?
- tak, po pierwsze 'polo' na 1-go lipca
- piosenki też?
- tak wszystko i jeszcze Dancing na 12ego... nie, nie było rezerwacji, ale tak sobie teraz pomyślałam...
- coś jeszcze?
- nie, na razie dziękuję...
I teraz jestem TAAAAAAKA SZCZĘŚLIWA!!! O matko! Jak ja się cieszę! Umieram jak patrzę na te bilety: na środowy "DOWÓD", na "SHIRLEY" w połowie lipca, i wrześniowe - "DANCING" oraz OCZYWIŚCIE UKOCHANE WYCZEKANE WYBŁAGANE ECH... - "PIOSENKI Z TEATRU" x 2,w tym jedne w centralnym I-wszym rzędzie! Doczekać się nie mogę
Właśnie kończy się czerwiec. Dziękuję za czerwcowy repertuar, był wyjątkowy.... bo DANCING, SHIRLEY X 2, BÓG, SZCZĘŚLIWE DNI, UCHO GARDŁO NÓŻ..... to były NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWE DNI.
Przepraszam za ten rozemocjonowany list... ale wszystko to... to ten Pani TEATR POLONIA..., który z każdym spektaklem KOCHAM CORAZ BARDZIEJ. A TE EMOCJE JAKIE PANI ZA KAŻDYM RAZEM WYWOŁUJE... ŻE MI NIEOMALŻE PO KAŻDYM SPEKTAKLU SERCE Z TYCH EMOCJI I ZACHWYTU NIE WYSKOCZY... W MOICH OCZACH ( ) JEST PANI WSPANIAŁA... GENIALNA...
Wczoraj właśnie przypomniałam sobie BEZ ZNIECZULENIA, bardzo lubię Panią w tym filmie...
Jeszcze raz przepraszam za emocje i kłaniam się nisko,
Klaudia W.