Pani Krysiu,
żeby trochę odetchnąć od tatarakowego zamieszania, przesyłam powiew wiosny. Przez te wszystkie wywiady, konferencje i premiery być może nieco umknęło Pani jej piękno.
Chociaż przyznaję, że tatarakowe wrażenia ciągle mi się mienią w głowie i z dnia na dzień przybierają inne kolory. Pewnie nie tak prędko się ustabilizują.
No i oczywiście życzę przyjemnego Krakowa oraz cudnej wiosny po drodze!
Pozdrawiam ciepło,
N.