Kochana Pani Krystyno
Chciałabym Panią spytać, czy brała Pani kiedyś tabletki na uspokojenie ze szczęścia?
U mnie na osiedlu mam swoją ulubioną aptekę, bo jej właścicielką jest przesympatyczna kobitka. Dobry aptekarz to połowa sukcesu, gdyż chroni nas przed bieganiem do lekarzy, a kto to lubi...Zawsze sobie sympatycznie porozmawiamy i zakupuję duże ilości różnych ziółek na wszystko. Ostano kupowałam ziołowe tabletki na uspokojenie – persen forte – a moja kochana pani bardzo się zaniepokoiła, czy mam jakieś zmartwienia. Odpowiedziałam jej, że nie mogę zasnąć ze szczęścia! E, tam, kłopoty ma każdy, można się uodpornić, sztuką jest być szczęśliwym mimo wszystko! Jestem taką wariatką, że jak bardzo się czymś cieszę, to nie mogę zasnąć.
Nie chcę Pani zadręczać swoim uwielbieniem, ale również nie mogłam zasnąć jak odpisała Pani na mójpierwszy list.
Ostatnio coś mnie podkusiło i zagrałam w totolotka, choć się w ogóle na tym nie znam. Pilnowałam cały wieczór losowania i trafiłam 5 liczb! Wyobraża sobie Pani mą radość? Całą noc budowałam w myślach wielki dom, by mógł w nim zamieszkać każdy mój przyjaciel. I podwórko! I pieski, i kotki, i kwiatki...wie Pani, to takie zboczenie mieszkańca blokowiska...Pragnienie kawałka podwórka... Pobiegłam na drugi dzień spytać panią, czy mam przyjść z walizką po pieniądze i usłyszałam – nie, kochana, to multilotek, 5 liczb to tylko 4 zł hi hi hi. Ale i tak ucieszyło mnie to, bo wmówiłam sobie, że to na pewno dobry znak i gram dalej. Jak wygram to wynajmę sobie najdroższy hotel w Warszawie i nadrobię oglądanie Pani na żywo.
Czytam ostatnio SEKRET o pozytywnym myśleniu i wszystko mi tam pasuje. Trzeba pozytywnymi myślami ściągać na siebie szczęście. Zawsze głośno mówię o swoich marzeniach i pewnie, dlatego tak wiele z nich mi się spełnia. Czego i Pani z całego serca życzę! A tabletki na uspokojenie...tylko ziołowe i tylko ze szczęścia.
Szczęśliwa Zuzanna