Pani Krystyno. Jak miło widzieć Panią on-line. Zawsze lepsze coś niż nic.
Od dawna chciałem się zapytać i w końcu muszę to zrobić:
O co chodziło z tym schabowym w Kaliszu, którego pani nie mogła się doczekać?
To był naprawdę jakiś skandal, afera towarzyska, gafa ze strony obsługi. Kaliska dziennikarka napisała, że "...sama Krytyna Janda nie mogła doczekać się schabowego..."
Oj ten bufet...ale chociaż jest dość ciekawy, oryginalny i taki kameralny...