Było podobnie

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Było podobnie

Postprzez bpos Wt, 24.02.2009 08:21

Miała 42 lata i jeden dzień, dwoje dzieci, psa, mnie...
Zimą pojechaliśmy na pierwszy od wielu lat wypoczynek, na Morawy. Wędrówki, zakupy, śmiech, basen, brydż, tańce, wino.

Wiosną źle się poczuła.
Diagnozę znałem od początku. Melanoma bez ratunku.
W cztery miesiące później, w piątek wieczorem, wychodząc ze szpitala na Płockiej, nie wierzyłem, że zostały już tylko chwile. Widziałem przecież te monitory, rurki, straszliwe wychudzenie, ale nie wierzyłem. Człowiek widzi, ale nie wierzy.

Wróciłem do domu, załatwiłem konieczne formalności i w poniedziałek rano musiałem wsiąść do samochodu, pojechać, wypełnić Jej zobowiązania -- prowadziła małą szwalnię i sklepik. Kilkanaście kobiet miało pracę, a umówiony odbiorca czekał. Udało mi się kontynuować oba zajęcia jeszcze przez kilka miesięcy, ale to, plus dzieci i moja praca zawodowa -- nie dałem rady.

15 sierpnia minęło 15 lat. Dzieci dorosły, "wyszły na ludzi', ja mam innego psa, ale boli niezmiennie.

Dziekuję za to, co obejrzałem i usłyszałem u Lisa.
Z wyrazami szacunku
-- bpos.
bpos
 
Posty: 1
Dołączył(a): Wt, 24.02.2009 07:24

Powrót do Korespondencja