Witam w roku 2009,
Mam na imię Katarzyna, jestem tu po raz pierwszy choć od dawna zastanawiałam się nad tym czy skorzystać z tej formy komunikacji - ma ona wadę - exchbicjonizm, ale zakładam, naiwnie szczerość intencji - wtedy bycie otwartym przetaje być groźne.
To dygresja - mam taki zwyczaj zaczynam do dysgresji.
Pani Krystyno - podziwiam Panią za bycie zdrową, mądrą ( słowo normalną może byłoby lepsze ale chcę być dobrze zrozumiana nie chodzi mi o przeciętność a o pokorną ciekawość ludzi i świata - szacunek do innych) Kobietą mimo na oko niemądrego sposobu życia ( praca, zycie, dzieci).
Czy jest Pani zdaniem coś co może Pani przekazać innym aby pomóc żyć bez obaw, że przeżyjemy życie nieprawdziwie ( zbyt wygodnie) lub że przeżyjemy tylko jego małą część ( zbyt szaleńczo) ??
KKP