dodam zatem - nieco ośmielona - że podziwiam, nie od dziś, że się Pani jeszcze chce po całym dniu tu zaglądać albo o tak barbarzyńskiej porze jak piąta rano...
no niesamowite...
no cóż, ale to Krystyna Janda!...
niesamowita!...

ech, jak Pani "głębokie ukłony" to mi zostało napisać:
padam do stóp! (serio)
pieknych snów życzę, niechże się Pani przynamjniej w swoje urodziny wyśpi,
Aga