Pani Krystyno,
muszę się pożalić

. Byłam dziś w teatrze i kupiłam Pani książkę, na szczęście udało mi się jeszcze zdobyć z Pani autografem. Mianowicie chodzi o chodniki! Wracałam sobie w kierunku centrum pieszo, oczywiście nie mogłam powstrzymać chęci czytania! Czy wie Pani jak wygląda młoda osoba w obcasach (nawet niewysokich i stabilnych), ale na kostce brukowej i z nosem w książce? No bardzo komicznie! Mało sobie nóg nie poskręcałam, cholera, ale walczyłam z chodnikiem i "Zamiast wstępu" przeczytałam

Nie chcę sobie wyobrażać jak ludzie musieli się na mnie patrzeć hihihi

Na szczęście w tramwaju upolowałam wolne miejsce i mogłam już spokojnie oddać się czytaniu

Pozdrawiam serdecznie znad Pani książki

Paulina
P.S zapomniałabym dodać że książka fantastyczna
