Taką wiadomość przeczytałam na szybie kasy. Pozostaje cierpliwie czekać. Pozostaje w listopadzie La Traviata , a w grudniu Carmen.
Tylko tak mi żal tego spotkania z Panią. W tej chwili wyjazd do Polonii jest dla mnie jak wyprawa na drugi koniec świata. Ale to minie. Mam nadzieję. Pozdrawiam.
Sala którą nam zaproponowano w Lublinie , nie bardzo sie nadaje, nie z powody wielkości a niedostosowania do waryunków teatralnych. Nawet przy wielkich zabiegach nie byłoby to profesjonalne jak myślę. Pozdrawiam.