Droga Pani Krystyno,
kłaniam się nisko z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru ...zdaje się 47go
i dziękuję za wszystkie wieczory w Teatrze kiedy "wgniotła mnie Pani w krzesełko". Wczoraj znowu też.
I życzę wiele radości z pracy, bo jak Pani wie
"Ci którzy nie kochają tego co robią nie są wolni. (...), bo są zależni od zewnętrznych spraw. Recenzji. Uznania (..). Krytyki. Stanowiska. Pieniędzy." i żeby miłość do Teatru była wciąż z wzajemnością. A te pieniądze na nowe sztuki żeby się jakoś znalazły. Ja po prostu wierzę że Pani musi się udać.
i chciałabym jeszcze tyle napisać ale podpieram się już rzęsami... po Shirley miałam 3h drzemki i samolot, przesiadka, celnicy... Dopiero weszłam do domu (u mnie jeszcze 27'my). Bardzo mocno Panią pozdrawiam.
ania