Kochana Pani Krystyno,
Odchodzą NAJLEPSI! Pan Edward..., teraz p. Gustaw... Przeżywamy stratę Tych, po których wciąż drży powietrze i chociaż to drżenie rozdziera nas na strzępy, to modlę się, abyśmy nigdy nie zapadli się w stan ciszy, bo to jest ślad Tych, których kochamy i kochać będziemy aż do wyczekiwanego spotkania się ponownie.
Nie ma słów, które mogłyby być pocieszeniem, ulgą. Ból musi się przetoczyć przez człowieka - taka jest cena naszej miłości.
Całuję Panią
Ania "Czterdziestoletnia"
P.S.
Zachęcam Panią, za jakiś czas, jeżeli nie czytała Pani - do przeczytania: "Ćwiczenia z utraty" Agaty Tuszyńskiej oraz "Rok magicznego myślenia" Joan Didion. Warto.[/list]