Z głębi serca łączę się w bólu, jaki doświadcza Pani i jej Rodzina.
Wyobrażam sobie, co Wszyscy przeżywacie...bo ja mam to już za sobą. I,chociaż czas szybko ucieka, życie toczy się dalej, wspomnienia są zawsze emocjonalne.
Aby zachować "normalność"(opieka nad 2 dzieci)stworzyłam motto dla siebie:Mój mąż był dobrym człowiekiem,zbyt dobry aby żyć na Ziemi...
Do teraz słyszę: Bądź dzielna! Tak, kobieta musi być dzielna.
Wytrwałości p.Krystyno.