Pani Krystyno,
dziękuje...
Kocham teatr od zawsze. Od zawsze chciałam być aktorką... taka jak Pani... ale kiedy zobaczyłam Panią w "Modrzejewskiej" wiedziałam że to tylko marzenia. Skoro nie będe taka jak Pani to lepiej nie istnieć w tym zawodzie wcale...Być przeciętnym to tyle samo co nie żyć wcale. Podziwiam Panią i dziękuję... bo dzięki Pani niedoścignionemu geniuszowi jestem dobrym inżynierem z duszą artysty.
a, że marzenia się jednak spełniają to po tylu latach mogłam to Pani wreszcie powiedzieć.
dziękuję, że Pani JEST...