Anna Świrszczyńska
Siostry z dna
Mam przyjaciółki na plantach
stare żebraczki, wariatki.
W ich oczach są pierścionki,
z których wypłynęły drogie kamienie.
Opowiadamy sobie swoje życie
od dołu, do człowieczego dna.
Siostry z dna,
mówimy biegle językiem cierpienia.
Dotykamy swoich rąk,
to nam pomaga.
Odchodząc całuje je w policzek
delikatny jak woda.
Pozdrawiam najserdeczniej!